4 czerwca klasa V c wybrała się na wycieczkę do Świeradowa Zdroju. W niedzielę rano spotkaliśmy się na Dworcu Głównym PKP w Poznaniu, gdzie wyruszyliśmy w podróż. Po pięciu godzinach dotarliśmy do Szklarskiej Poręby. Tam korzystając z okazji udaliśmy się malowniczą trasą wzdłuż szumiącego potoku nad Wodospad Szklarki. Stamtąd busami udaliśmy się do Świeradowa Zdroju, gdzie mieliśmy zakwaterowanie w 150-letnim budynku, w którym przed laty znajdowało się muzeum.
Następny dzień rozpoczęliśmy poranną gimnastyką w Parku Zdrojowym, który widzieliśmy zza okien i wyruszyliśmy na wyprawę. Naszym pierwszym celem był Stóg Izerski wznoszący się 1105 m n.p.m. Jednak na szczyt wjechaliśmy kolejką gondolową, która ma ponad 2 km długości. Widoki z gondoli były przepiękne, cała panorama Świeradowa. Dalsza trasa to już piesza wędrówka zielonym szlakiem. Tym razem naszym celem był najwyższy szczyt czeskiej części Gór Izerskich – Smrek ( 1124 m n.p.m. ).Wyprawa nie była łatwa. Ponad kilometrowy odcinek tuż przed szczytem pnący się w górę, najpierw po kamieniach, a potem po drewnianej kładce, może porządnie zmęczyć. Na czeskim wierzchołku znajduje się wieża widokowa, z której rozpościera się bardzo ładna panorama Gór Izerskich. Wieża ma 20 m. wysokości i dwa tarasy widokowe. Na ostatnim poziomie wieży podmuchy wiatru były dość silne, ale nie przeszkadzało to w podziwianiu widoków.
Po powrocie i krótkim odpoczynku udaliśmy się na boisko sportowe, gdzie odbył się I Turniej Piłkarski. Emocji nie brakowało. Główna wygrana to piłka podpisana przez byłego piłkarza Lecha Poznań, obrońcy reprezentacji Polski Waldemara Krygera – właściciela hotelu, w którym nocowaliśmy.
Następny dzień to zwiedzanie Domu Zdrojowego i wspomnianego Parku bogatego w minerały wód i wyjątkowy mikroklimat, czy fontanny z żabkami, które przynoszą ponoć zdrowie, bogactwo, szczęście i miłość. Należy tylko pogłaskać odpowiednią żabę. Żaby są w związku z tym mocno wygładzone. Ciekawym miejscem, które warto zobaczyć, to izerski punkt antygrawitacyjny. Butelki z wodą same wtaczały się pod górę. Zjawisko paranormalne czy złudzenie optyczne? Warto tam zajrzeć i sprawdzić samemu.
Wieczorem była wspólna zabawa: prezentacje piosenek ułożonych przez grupy, konkurs geograficzny o Górach Izerskich i kilka innych konkurencji pod czujnym okiem Jury.
Powrót nie był łatwy. 7 czerwca wyruszyliśmy najpierw busami do Szklarskiej Poręby, następnie pociągiem do Poznania i przesiadka na pociąg do Skoków. Wszelkie trudy zrekompensowali stęsknieni rodzice czekający na peronie. Wyjazd był idealną okazją do nauki samodzielności i odpowiedzialności. W pamięci pozostaną wspomnienia i niezapomniane wrażenia z pobytu w górach. Organizacją wycieczki zajął się pan Leszek Hybiak, tata naszej koleżanki, który zapewnił bazę hotelową, zawiózł bagaże i przygotował program wycieczki. Opiekę nad uczniami sprawowali nauczyciele: panie Beata Cibail i Katarzyna Lis oraz rodzice: panie Monika Klimaszewska i Anna Makowska oraz pan Adam Abramowicz.
Uczniowie klasy V c